Wreszcie się zdecydowałem na aktualizację fc21 na fc29. Czemu wreszcie? Bo u mnie aktualizacja to zawsze kilkudniowa PITA jest. Coś tam po aktualizacji nie działa i ogólne zamieszanie jest. Ale jak nie teraz to kiedy? Przy okazji to się pochwalę, że moim pierwszym linuksem była fedora w wersji RHL 5, zainstalowana w 1999 roku (albo coś koło tego roku, w Bachotku to na pewno, i na pewno przez Piotra Bolka.) Wychodzi że tym roku będzie rocznica 20 lat używania, tyle że przez pierwsze nie wiem ile lat (kilka) miałem dual boot. Poprzednia Fedora była zainstalowana circa 2015 roku czyli wcale nie aż tak dawno, a jeszcze bardziej poprzednia w 2011 (wersja 11). W sumie to ja tych wersji aż tak dużo nie miałem 5 (redhat), 8, 11, 21 teraz 29. Pewnie jeszcze coś było pomiędzy 5rhl a 8fl, ale co konkretnie to już nie pamiętam.
Tak poza tym to sobie wymyśliłem, że ponieważ mam dwa dyski
w NUCu, to zainstaluję nową Fedorę na tym, z którego nie bootuję systemu,
więc w razie emergency będę mógł
się przełączyć. Nie do końca to działa--stary system się nie bootuje
ale na razie nie jest to specjalnie potrzebne. Inny problem to był taki,
że NUC po włączeniu w biosie
opcji fastboot
przestał reagować na F2, tj. niemożliwa była jakakolwiek
zmiana ustawień tegoż biosa. Nie miałem pojęcia, że za niemożność
przejścia do biosa odpowiada fastboot:
Can't Access BIOS Setup with F2 Key for Intel NUC
(Fast Boot in BIOS reduces computer boot time.
With Fast Boot enabled: You can't press F2 to enter BIOS Setup.
USB mice and keyboards are unavailable until after the operating system loads.
Disable Fast Boot from the power button menu. Access the power button
menu with this sequence:
Make sure the system is off, and not in Hibernate or Sleep mode.
Press the power button and hold it down for three seconds.
Then, release it before the four-second shutdown override.
The power button menu displays.
Press F3 to disable Fast Boot.)
Powyższe znalazłem jak już problem rozwiązałem. A rozwiązałem go przez przypadek. Jak mi się zasilanie wyłączyło awaryjnie, to NUC zareagowł na f2. Jednym słowem odkryłem nieudokumentowany ficzer NUCa: wyciągnij kabel zasilający z gniazdka, a wtedy f2 też zadziała, mimo opcji fastboot. Sądząc z zawartości google (nuc fast boot enter bios), ta opcja nie tylko jest kłopotliwa dla mnie.
Po bezproblemowej aktualizacji sytemu, wykonałem co następuje:
## Post system update dnf update rpm -ivh http://download1.rpmfusion.org/free/fedora/rpmfusion-free-release-29.noarch.rpm rpm -ivh http://download1.rpmfusion.org/nonfree/fedora/rpmfusion-nonfree-release-29.noarch.rpm dnf -y install grip emacs mc vlc gpsbabel zip unarj dnf -y install gimp xsane ffmpeg dia ImageMagick wine dnf -y install texlive dnf -y install @xfce-desktop dnf -y install fuse-sshfs beep geeqie dnf -y install mariadb mariadb-server dnf -y install R dnf -y install system-config-printer dnf -y install aspell aspell-pl aspell-de aspell-es aspell-en ## pobrać trzeba google-chrome-stable_current_x86_64.rpm dnf -y install google-chrome-stable_current_x86_64.rpm ## wget 'https://download1.rstudio.org/rstudio-1.1.463-x86_64.rpm' dnf -y install rstudio-1.1.463-x86_64.rpm dnf -y install gretl
Dotąd wszystko działa. Do komunikowania się z blogspotem używam skryptu w Pythonie, który wymaga biblioteki oauth2client. Doinstalowałem z rozpędu także biblioteki Perlowe, które pamiętałem że używam (takie jak perl-Geo-Distance na przykład):
dnf install perl-Net-Twitter.noarch perl-Test-LWP-UserAgent.noarch \ perl-Flickr-Upload.noarch perl-Flickr-API perl-Geo-Distance \ perl-LWP-Protocol-https.noarch perl-Crypt-SSLeay.x86_64 ## dnf install python2-httplib2.noarch python3-httplib2.noarch pip install --upgrade oauth2client
Nie instaluję thunderbirda
. Nie widzę potrzeb. Będę czytał pocztę w google-chrome.
Instaluję gtk-recordmydesktop
## zawartość mbriza-recordmydesktop-fedora-29.repo pobrana ze strony ## https://copr.fedorainfracloud.org/coprs/mbriza/ dnf config-manager --add-repo mbriza-recordmydesktop-fedora-29.repo dnf install recordmydesktop
Nie działa sprawdzanie słownika pod Emacs. Ale mój .emacs
to bagno więc problem trzeba
rozwiązać z tej strony. Podejrzewam w szczególności, że aspell
nie działa bo używam kodowania iso w przypadku
niektórych plików. Byłoby utf to by działał albo należy dokonfigurować aspella. Wybieram
docelowo pierwszy wariant,
ale na dziś dokonfiguruję emacsa pod iso-88592. Działa.
Używam czegoś takiego jak ydpdic nieistniejącej już YDPoland. W fedorze trzeba w tym celu posłużyć się nakładką W. Kaniewskiego, a tym celu należy:
dnf install autoconf sysconftool automake libtool dnf install ncurses-devel gettext-devel gettext-common-devel # ściągamy libydpdict/ydpdict ze repozytorium na github # następnie kompilujemy najpierw bibliotekę potem nakładkę ./autogen.sh ./configure make && make install # u mnie z jakiś powodów trzeba to robić jako root
Wysyłanie zdjęć na flickr.com
to u mnie bagno, bo używam śmiertelnie splecionych
skryptów napisanych lata temu w Emacs Lispie i Perlu. Oczywiście te skrypty wywołują różne
zewnętrzne programy. Całość to klasyczny, patologiczny monolit.
Skrypt główny to flickr_upld.pl
, który wywołuje
flickr_xload.pl
. Dane autoryzacji są umieszczone w flickr_utils.rc
oraz login2flickr.rc
. Te ostatnie są dodawane za pomocą require
:
require 'flickr_utils.rc'; require 'login2flickr.rc';
Perl szuka plików-argumentów require
w katalogach podanych na liście @INC
. Standardowo są to
różne katalogi systemowe (/usr/cośtam
).
Nie chcąc mnożyć bytów -- w sensie rozrzucać moich plików konfiguracyjnych po całym systemie --
modyfikuję @INC
w pliku .bashrc
:
export PERLLIB=$PERLLIB:/home/tomek/bin export PATH=~/opt/tex/bin:$PATH
Aby flickr_upld.pl
zadziałał trzeba
zainstalować Flickr::Upload/Flickr::API
(to już zrobione, bo o tym pamiętałem). Się okazuje
że trzeba doistalować także:
dnf -y perl-Text-Iconv perl-ExtUtils-MakeMaker perl-Test-Number-Delta perl-Image-ExifTool ## oraz ręcznie zainstalować (bo tego nie ma w rpmach): Geo::Coordinates::DecimalDegrees
Po tym wszystkich działa. Aha, nowy Emacs zgłosił błąd przy kompilowaniu funkcji:
(defun My-flickr-remove-all-thumbnails ;; usunięcie miniaturek ;; (shell-command "rm /tmp/*.thmb") )
Brak ()
. Winno być nazwa-funkcji()
. Staremu
Emacsowi pasowało bez nawiasów ale nowemu już nie. Dobrze wiedzieć i dobrze,
że błąd dało się
łatwo zdiagnozować (Malformed arglist).
Miła niespodzianka, że domyślną wersją TeXa jest TeXLive 2018 czyli nowszy niż ten którego
sam do tej pory używałem. Niemiłą z kolei
jest radykalna zmiana w formacie LaTeX: In current LaTeX release (2018 and later)
You do not need to load inputenc
as UTF-8 encoding, equivalent to \usepackage[utf8]{inputenc}
.
Moje pliki kodowane w iso-88592. Muszę się zastanowić co z tym fantem zrobić. Na razie zastosuję rozwiązanie podane w FAQu: \usepackage[latin2]{inputenc}:
%& --translate-file=il2-pl %% usuń w TL2018 \documentclass[a4,portrait]{seminar} \usepackage[latin2]{inputenc} %% dodaj TL2018 \usepackage[T1]{fontenc} %% dodaj TL2018
Działa.
dnf -y install R-reshape R-reshape2 dnf install R-ggplot2 Brak wyników dla parametru: R-ggplot2 Błąd: Brak wyników ## install.packages("ggplot2", dependiencies=TRUE) ## błąd dnf install R-scales install.packages("ggplot2") ## Teraz działa ale #> library("ggplot2"); #Komunikat ostrzegawczy: #W poleceniu 'strsplit(.Internal(Sys.getenv(character(), "")), "=", fixed = TRUE)': # niepoprawny łańcuch wejściowy 63 w lokalizacji
Pomimo tego działa, ale zobaczymy co z tego wyjdzie w dłuższej perspektywie, że tak powiem.
System generalnie działa jak działał. Mogę się łączyć z neptune/umbrielem za pomocą moich skryptów
(sshfs
). TeX działa --
będę testował granice kompatybilności TL2018.
Skrypty do obsługi flickr.com działają. YDPdic też działa.
Wygląda, że wyszedłem
na prostą i zostały ewentualne drobiazgi.
W zasadzie nie używam ale Elka chciała, w sumie też nie wiadomo po co. Okazało się że działa bezproblemowo, nie licząc problemu polegającego na blokowaniu ekranu logowania komunikatem o rzekomym błędzie nieprawidłowego adresu email (program nie czeka na wpisanie kompletnego emaila, tylko wyświetla okno z tekstem o błędzie i ni-chu-chu pozbyć się tego okna).
Skopiowane z tej strony.
## Doinstalowanie ew. brakujących zależności: yum install alsa-lib.i686 fontconfig.i686 freetype.i686 \ glib2.i686 libSM.i686 libXScrnSaver.i686 libXi.i686 \ libXrandr.i686 libXrender.i686 libXv.i686 libstdc++.i686 \ pulseaudio-libs.i686 qt.i686 qt-x11.i686 zlib.i686 qtwebkit.i686 ## Ściągnięcie skype: wget --trust-server-names http://www.skype.com/go/getskype-linux-dynamic mkdir /opt/skype tar xvf skype-4.3* -C /opt/skype --strip-components=1 ## Link skype.desktop ## ln -s /opt/skype/skype.desktop /usr/share/applications/skype.desktop ## Link icons (copy and paste all rows at once) ## ## Thank you Andrej Podzimek for this code and idea ## for icon in /opt/skype/icons/*; do ressuffix="${icon##*_}" res="${ressuffix%%.*}" ln -s "$icon" /usr/share/icons/hicolor/"$res"/apps/skype.png done ## Update gtk icon cache (needed at least Gnome/GTK envorinments) ## gtk-update-icon-cache /usr/share/icons/hicolor ## Create empty /usr/bin/skype file and set permissions ## touch /usr/bin/skype chmod 755 /usr/bin/skype
Teraz należy na przykład stworzyć plik skype w katalogu
/usr/local/bin
:
#!/bin/sh export SKYPE_HOME="/opt/skype" $SKYPE_HOME/skype --resources=$SKYPE_HOME $*
I to wszystko.
My old Canon CanoScan LIDE 25 scanner is not working properly with my new hardware (Intel NUC) and Fedora 21.
I suspected Fedora 21 bug, but the problem is with the hardware, exactly as describe here. Works once and got stuck when scanning next.
It is claimed problem is solved in version 1.025 of Sane.
To compile Sane one has to install libusb-devel
package first:
yum install libusb-devel
Then:
git clone git://git.debian.org/sane/sane-backends.git cd sane-backends # I would like to install whole stuff in /usr/local # without removing original fedora package ./configure --prefix=/usr/local --sysconfdir=/usr/local/etc \ --localstatedir=/var BACKENDS=plustek make make install
Sane works now.
I would like to avoid mixing original Sane files with
the new ones, so I use --prefix
and --sysconfdir
options with appropriate values. New Sane will be installed
in /usr/local
and it will be run by default--no need to remove
original Fedora packages.
Cannot start Google Chrome:
$ google-chrome /opt/google/chrome/chrome: error while loading shared libraries: cannot restore segment prot after reloc: Permission denied
SE Linux is supposed to cause the problem. The following solution is suggested here and works:
# ## execute as root the following two magic commands: semanage fcontext -a -s system_u -t usr_t /opt/google/chrome/chrome-sandbox restorecon -v /opt/google/chrome/chrome-sandbox
As I've found Gnome 3 unusable I've switch to Xfce which is much better than Gnome 3 but not perfect:
Freezes frequently if save session is active. This problem was solved by switching off save session feature.
Changes workspace layout from time to time. Most of time it displays variant #1 of the Desktop but sometimes the desktop switches to variant #2. Have no idea why. Unsolved.
Problems (fortunately very rarely) with The Workspace Switcher panel plugin (which allows one to switch between virtual desktops and/or display workspace layout in the panel)---number of displayed workspaces is suddenly reduced to 1 (or even 0). Unsolved as well.
Both unsolved `features' are annoying.
Finally I cannot update Fedora:
## LANG=C to switch to English LANG=C yum update Error: Package: ffmpeg-libs-0.6.90-0.2.rc0.fc15.i686 (@rpmfusion-free) Requires: libx264.so.114 Removing: x264-libs-0.0.0-0.29.20110227.fc15.i686 (@rpmfusion-free) libx264.so.114 Updated By: x264-libs-0.0.0-0.30.20110620.fc15.i686 (rpmfusion-free-updates) Not found You could try using --skip-broken to work around the problem
I have downgraded ffmpeg-libs
(/etc/yum.conf
contains
exclude=ffmpeg-libs ffmpeg
), otherwise I was unable
to play AVI
files. But sopcast
insists on packages which are
in conflict with
my setup. In result I haven't sopcast
installed.
I've been using Linux as my desktop operating system for about 12 years. I have started with Red Hat 4.0 (or 5.0) in 1989 or 1990 and since then I've stuck with Red Hat/Fedora. Actually I have never used MS Windows except version 95 (for starting DOS box) or when forced to do so. Looking back at all the Fedoras/RedHats I have used I am disappointed. Bugs were in every distributions, but with the help of Google I was able to cope with them. For the first time I cannot...
Gpsbabel
does not work at all in brand new fedora 15.
I have followed
suggestions from
https://bugzilla.redhat.com/show_bug.cgi?id=713483
and rebuild it from the source .rpm
. I have also
fixed udev
rules, as described
here:
## /etc/udev/rules.d/51-garmin.rules SYSFS{idVendor}=="091e", SYSFS{idProduct}=="0003", MODE="0666"
Now (sometimes) I was able to fetch GPX trace but only as a root.
Inspecting /var/log/messages
I noticed suspicious
messages from
gpsd daemon, ie:
Aug 14 16:50:09 darkstar gpsd.hotplug: gpsd_control(action=add,arg=/dev/ttyUSB0)
Moreover the deamon starts/stops in some tricky way as it is down
if one looks in Programs →Administration→Services, but
ps uax | grep gpsd
indicates something contrary:
nobody 2530 0.0 0.0 12652 1412 ? S<s 13:31 0:00 gpsd -n -F /var/run/gpsd.sock
As gpsbabel
works flawlessly
in my fc11 w/o gpsd I have decided to remove it:
yum erase gpsd ## removes also following dependencies: kdeutils-libs-4.6.5-2.fc15.i686 kdeutils-4.6.5-2.fc15.i686 kde-settings-kdm-4.6-10.fc15.noarch kdm-4.6.5-2.fc15.i686 digikam-1.9.0-2.fc15.i686 digikam-libs-1.9.0-2.fc15.i686 kdeedu-marble-4.6.5-1.fc15.i686 kdeedu-marble-libs-4.6.5-1.fc15.i686 kdeplasma-addons-4.6.5-1.fc15.i686 kdeplasma-addons-libs-4.6.5-1.fc15.i686 ktorrent-4.1.1-1.fc15.i686 ktorrent-libs-4.1.1-1.fc15.i686 kpackagekit-0.6.3.3-2.fc15.i686 kde-plasma-networkmanagement-vpnc-0.9-0.53.20110616git.nm09.fc15.i686 kde-plasma-networkmanagement-openvpn-0.9-0.53.20110616git.nm09.fc15.i686 plasma-scriptengine-python-4.6.5-2.fc15.i686 kdenetwork-4.6.5-1.fc15.i686 kdenetwork-libs-4.6.5-1.fc15.i686 kde-plasma-networkmanagement-pptp-0.9-0.53.20110616git.nm09.fc15.i686 kde-plasma-networkmanagement-0.9-0.53.20110616git.nm09.fc15.i686 kde-plasma-networkmanagement-libs-0.9-0.53.20110616git.nm09.fc15.i686 kdebase-workspace-4.6.5-2.fc15.i686 kdebase-workspace-libs-4.6.5-2.fc15.i686 gpsd-2.95-6.fc15.i686 ## and disables the following udev rules: ostrzeżenie: /etc/udev/rules.d/99-gpsd.rules zapisano jako /etc/udev/rules.d/99-gpsd.rules.rpmsave
Pretty surprising that so many KDE packages depends on gpsd!
Now I have access to gpsbabel
as normal user.
(It needs 10--20 second to plug
the device in fc15 while in fc11 it was instantaneously.)
Moreover my Gnome3 desktop once unusable looks much better (I still intend to use Xfce however). It seems KDE in FC15 interfere in a nasty way...
Added 24 august 2011:
Xine error while playing .avi
file resolved.
$ rpm -qa '*ffmpeg*' ffmpeg-devel-0.7-0.3.20110612git.fc15.i686 ffmpeg-libs-0.7-0.3.20110612git.fc15.i686 $ rpm remove ffmpeg-devel $ yum downgrade ffmpeg-libs Removed: ffmpeg-libs.i686 0:0.7-0.3.20110612git.fc15 Installed: ffmpeg-libs.i686 0:0.6.90-0.2.rc0.fc15
xine
now works with .avi
. Btw:
$ rpm -qa '*git*' emacs-git-el-1.7.6-1.fc15.noarch emacs-git-1.7.6-1.fc15.noarch git-1.7.6-1.fc15.i686
It appears ffmpeg-libs-0.7-0.3.20110612git
and ffmpeg-devel-0.7-0.3.20110612git
were the only compiled from git
shapshots
packages installed in my system
(providing gip snapshots are always marked
by adding git
to package name).
It is convenient to add exclude=ffmpeg-libs
to /etc/yum.conf
to prevent
yum
to update
ffmpeg
libs with yum update
command.
Added 31 august 2011:
According to man xine
one can specify
``additional command line arguments'' using ~/.xine/xinerc
where
each line specifies an additional command line argument. However
--geometry 990x650
does not work, as well as
-G 990x650
.
By trial and error I have figure out the only(?) working
syntax:
##vi ~/.xine/xinerc -G990x650
Note no space after -G
.
Od ręki nie działa. Próbowałem rozwiązać problem instalując następujące pakiety:
yum install gphoto2 gvfs-gphoto2 gtkam digikam gthumb geeqie
Geeqie
to zamiennik gqview
,
które używałem do tej pory.
DigiKam
nie działa (gryzie się z XFce
).
Wydaje mi się, że większość tego
co zainstalowałem
nie jest potrzebna -- istotne jest geeqie
,
dzięki któremu mogę wygodnie
zaimportować zdjęcia
z aparatu na komputer (lądują w katalogu ~/Pictures
).
Prawie działa. Problem stanowią słowa kluczowe zawierające
polskie znaczki. Trzeba nieco zmodyfikować skrypty generujące
bazę słów kluczowych tj. flickr_getalltags
, i inne.
Cała procedura odświeżania tagów i innych metadanych jest
uruchamiana skryptem flickr_update_kb
, który
w uproszczeniu wygląda następująco:
#!/bin/bash # Get list of public photos with 'flickr.people.getPublicPhotos flickr_getphotolist.pl -u hr.icio # Refreshing information on tags/sets/geolocs" # Get information on sets defined by the user: flickr_getsets && \ # Get tags from flickr for current user flickr_getalltags && \ # Get information on groups to which one can add photos flickr_getgroups && \ ## For flickr_xml2el we need _special treatment_ otherwise UTF is spoiled PERL_UNICODE=S flickr_xml2el > ~/.flickr/hr.icio.el cd ~/.knows && make 2flicker && \ cd ~/.flickr && make check
Z nieustalonych powodów cześć komunikatu zwracana przez flickra
jest teraz kompresowana (a nie była -- nowsza wersja pakietu Perla?).
Z tego też powodu konstrukcja (ze
skryptu flickr_getalltags.pl
-- w innych skryptach
podobnie):
my $xm = $xmlp->XMLin($response->{_content}, forcearray=>[raw]);
została zamieniona na:
## zmienione 15.08.2011 (gzip as content-encoding) ## ustalenie w jakim `content_encoding' jest _content my $content_encoding = $response->{_headers}->{'content-encoding'} ; my $plain_content; if ($content_encoding =~ /gzip/ ) {## jeżeli gzip to odpakować: $plain_content = Compress::Zlib::memGunzip( $response->{_content}); } else { $plain_content = $response->{_content}; }
Powyższe załatwia problem z (nie) działaniem skryptów
flickr_getphotolist.pl
,
flickr_getsets
,
flickr_getalltags
,
flickr_getgroups
.
Konwersja plików XML do formatu Emacsa
za pomocą skryptu flickr_xml2el
daje w rezultacie las
komunikatów Wide character in print at... a plik wynikowy jest
błędnie kodowany. Problem ciągle wraca a ja ciągle nie wiem czemu.
Zaślepkowo pomogło
dodanie PERL_UNICODE=S
(zaklęcie to należy wstawić
w odpowiednie miejsce
także do pliku Make
w katalogu ~/.knows
).
Po tych wszystkich ww. zabiegach (które zajęły mi pół dnia) jestem w stanie odświeżyć bazę metadanych z mojego konta na flickr.com. Sukces:-)
Przejście z FC8 na FC15 rozpoczęło się od wymiany starego dysku (250Gb) na WDC EADS 1Tb (Green Power). Już na początku się zdarzył falstart, bo zarówno BIOS jak i Linux utrzymywał uparcie, iż dysk ma pojemność ok. 33Mb. Nie wchodząc w szczegóły problem powoduje błąd w BIOSie (starych) płyt Gibabyte (cf. WD10 EADS problem ..from 1TB to 31MB). The reason the drive is reporting 33MB is that Gigabyte's BIOS has a bug that incorrectly adjusts the drive's capacity after creating the HPA. 1TB drives are reduced to 33MB, 1.5TB become 500GB, and 2TB become 1TB. (cf. Lost Partition on Hitachi...).
Więcej na temat można się dowiedzieć wpisując w Google
HDA+Gigabyte
i/lub ze strony Wikipedii.
Aby przywrócić ,,fabryczną'' pojemność postąpiłem wg. zalecenia:
The solution is to use a tool such as HDAT2 or the HDD Capacity Restore Tool
to remove the HPA (Host Protected Area),
tyle że zamiast HDAT2/HDDCRT użyłem poczciwego hdparm
.
## Potrzebny jest hdparm > 8.0 cf http://en.wikipedia.org/wiki/Host_protected_area ## w zapisie p1953525168 litera `p' jest OK i oznacza `permanent' [root@darkstar]#hdparm -N p1953525168 /dev/sdb /dev/sdb: setting max visible sectors to 1953525168 (permanent) max sectors = 1953525168/1953525168, HPA is disabled [root@darkstar]#hdparm -N /dev/sdb /dev/sdb: max sectors = 1953525168/1953525168, HPA is disabled
Teraz podzieliłem dysk na partycje używając gparted
:
/
(ok. 50Gb),
/swap
(ok. 2Gb),
/boot
(ok. 500Mb),
/home
(ok. 750Gb). Zainstalowałem FC15 używając do tego
obrazu Fedora-15-i686-Live-Desktop
ze strony http://torrent.fedoraproject.org/
. Instalacja zakończyła się dziwnym
błędem, objawiającym się tym,
że partycja /
miała 50Gb według np. fdisk
a,
a 2,5Gb tak w ogóle i na prawdę.
W drugiej próbie podział na partycje został wykonany przez instalator i wtedy było dobrze.
Czemu było źle za pierwszym razem nie wiadomo...
Z jakiś powodów Fedora gadała do mnie po angielsku (Założyłbym się, że w czasie instalacji
nikt mnie się nie pytał czy chcę po angielsku czy nie...) Zmieniłem to wpisując do
/etc/sysconfig/i18n
:
##LANG="en_US.UTF-8" ## tak było po instalacji LANG="pl_PL.UTF-8" SYSFONT="latarcyrheb-sun16"
Jednym słowem zamierzam przejść na Unicode (do tej pory używałem ISO-8859-2). Kompatybilność
wstecz gwarantuje mi Emacs
, w którym redaguję moje dokumenty/pliku tekstowe.
Dla przypomnienia następujące zaklęcia
gwarantują, że Emacs
przełączy się na właściwe kodowanie:
% -*- coding: iso-8859-2 -*- tra-ta-tata % Local Variables: % coding: iso-8859-2 % ispell-local-dictionary: "polish" % End:
Zaklęcie % -*- coding: iso-8859-2 -*-
musi być w pierwszym wierszu. Wpisy
Local Variables: ... End:
na końcu pliku.
Do przestawienia kodowania wystarczy albo wpis w pierwszym wierszu albo
Local Variables:
. Można zastosować też oba na raz -- nie będzie błędu.
Po kilkugodzinnej walce z Gnome 3 zmieniłem go na Xfce. Szkoda czasu na deliberowanie, w jaki sposób zdefiniować tak elementarne rzeczy, jak przykładowo skrót do programu (Nb. sposoby podane np. tu albo tu u mnie nie działają.)
Fundamentalna dla mnie aplikacja, a mianowicie gpsbabel
nie działa. Na szczęście,
ktoś już z tym walczył przede mną
(cf. libusb-config missing from libusb-devel):
## Gpsbabel w fc15 jest `broken' trzeba go skompilować: wget http://mirrors.xmission.com/fedora/updates/15/SRPMS/gpsbabel-1.4.2-6.fc15.src.rpm ## bo nie bo w http://download.fedoraproject.org/pub/fedora/linux/releases/15/ rpm -ivh gpsbabel-1.4.2-6.fc15.src.rpm ## się rozpakował w /root/rpmbuild/ yum install rpm-build rpm-build-libs rpmbuild -ba /root/rpmbuild/SPECS/gpsbabel.spec # tam się rozpakował SPEC rpm -Uvh /root/rpmbuild/RPMS/i386/gpsbabel-* ## zgłaszany jest konflikt zatem rpm -e gpsbabel rpm -Uvh /root/rpmbuild/RPMS/i386/gpsbabel-* ## ## Poniższe jest potrzebne do moich skryptów obsługujących ściąganie śladu z Legenda: wget http://search.cpan.org/CPAN/authors/id/B/BL/BLUEFEET/Geo-Distance-0.17.tar.gz tar -zxvf Geo-Distance-0.17.tar.gz && cd Geo-Distance-0.17 perl Makefile.PL && make && make install
Niestety coś się zmieniło
i magiczne zaklęcie (wpisane do /etc/udev/rules.d/51-garmin.rules
)
działające w poprzednich fedorach:
SYSFS{idVendor}=="091e", SYSFS{idProduct}=="0003", MODE="0666"
przestało działać. Na razie odpuszczam i będę ściągał ślady jako root; z czasem się dowiem jak problem pokonać.
Instalowanie Googleearth też nie okazało się oczywiste:
wget http://dl.google.com/earth/client/current/GoogleEarthLinux.bin sh ./GoogleEarthLinux.bin ## się wysypało z błędem, przy czym ## skrypt pyszczył, że mu brakuje LSB yum install redhat-lsb redhat-lsb-graphics ## dalej się wysypuje. Ale znalazłem via google co robić: ./GoogleEarthLinux.bin --target /tmp/ge ## kończy się błędem ale idziemy dalej:-) cd /tmp/ge/setup.data/bin/Linux/x86/ mv setup.gtk setup.gtk2 cd /tmp/ge ## poniższe polecenie jako `root' oczywiście: ./setup.sh
Na razie tyle... Da się tego używać, ale z ostateczną oceną się na razie wstrzymuję -- zobaczymy co jeszcze zostało spartolone...
Dopisane 15 sierpnia 2011:
Dopisałem do .emacs
polecenia, które mają powodować, że
pliki TeXa oraz pliki w formacie Blosxoma są domyślnie redagowane
w Emacsie w kodowaniu jednobajtowym:
(modify-coding-system-alist 'file "\\.blx\\'" 'iso-8859-2) (modify-coding-system-alist 'file "\\.tex\\'" 'iso-8859-2)
Zastanawiam się też nad dodaniem czegoś takiego (najpierw wypróbuję czy na pewno działa):
(modify-coding-system-alist 'process "svn" 'iso-8859-2)
Dopisane 18 sierpnia 2011:
Pobieranie zrzutu ekranu. W gnome
jest do tego gnome-screenshot
a w Xfce
-- xfce4-screenshooter
(cf. http://goodies.xfce.org/projects/applications/xfmpc
).
Program gnome-screenshot
(uruchamiany jako gnome-screenshot --interactive
)
działa ,,nieintuicyjnie'' przy wybraniu zrzutu z okna, xfce4-screenshooter
działa lepiej
Dopisane 21 sierpnia 2011:
Avatary w ekranie logowania (gdm).
W internecie są sprzeczne
informacje na ten temat.
Niektórzy twierdzą, że się nie da. W rzeczy samej sposób
najprostszy, a polegający na umieszczeniu stosownej ikony w postaci pliku o nazwie
.face
w katalogu domowym użytkownika nie działa, ale działa
umieszczenie tegoż pliku (niekoniecznie nazywającego się .face
tym razem)
do katalogu /var/lib/AccountsService/icons/
oraz dodanie
do każdego pliku z katalogu /var/lib/AccountsService/users/
wpisu:
Icon=/var/lib/AccountsService/icons/nazwa_pliku_zaw_avatara
Por. https://bugzilla.redhat.com/show_bug.cgi?id=705240
.
Dopisane 26 sierpnia 2011:
Konfigurowanie drukarki (system-config-printer
). Zalecany
sterownik
pn. HP LaserJet 6P Cups+ Gutenprint v.5.2.7 simplified [en]
czasami nie działa (np. plik .ps
generowany przez
pstops
drukuje ohydnymi fontami bitmapowymi o niskiej rozdzielczości).
Pomaga przestawienie na sterownik
pn. HP LaserJet 6P Foomatic/ljet4.
Dodałem też syntax off
do ~/.vimrc
ponieważ
kolorowane pliki były skrajnie nieczytelne.
Prywatne pakiety R
, takie jak Rcmdr
będę instalował w katalogu R_LIBS=$HOME/R
. Odpowiedni
wpis dodałem zatem do ~/.bash_profile
.
Poprawne działanie mojego skryptu My-get-GPX.sh
, który
służy do pobierania danych w formacie GPX z urządzeń GPS wymaga
w systemie Fedora 11 ręcznego zainstalowania pakietu perla
Geo::Distance
oraz
dopasowanie systemu według zaleceń
z wiki.openstreetmap.org.
Mianowicie w pliku /etc/modprobe.d/blacklist.conf
umieszczamy
[Nb. z mojego
opisu instalacji MapSource
pod wine, wynika że może się to gryźć z MapSource. Na razie się nie
gryzie bo ww. MS mam na komputerze ze starszą wersją Fedory....]:
blacklist garmin_gps
oraz zmieniamy uprawnienia do urządzenia (bez tego ściągać dane
może tylko root
), dodając do katalogu
/etc/udev/rules.d/
plik 51-garmin.rules
zawierający:
SYSFS{idVendor}=="091e", SYSFS{idProduct}=="0003", MODE="0666"
Teraz należy nowe reguły załadować:
sudo udevadm control --reload-rules
Uwaga: gpsbabel widzi urządzenie jako usb:0
a nie jak poprzednio,
w starszej wersji Fedory /dev/ttyUSB0
. W nowej fedorze
przestał też działać -- zapewne z uwagi na havoc
z urządzeniami -- bt747.
Szukając zamiennika doczytałem, że gpsbabel
też potrafi
ściągnąć dane z i-Blue 747:
gpsbabel -t -w -i mtk,erase -f /dev/ttyUSB0 -o gpx -F out.gpx
Opcja erase
powoduje wyczyszczenie zawartości pamięci...
Oprócz pliku .gpx
dane są ściągane w formacie binarnym i zapisywane
do pliku data.bin
. Gpsbabel
nie umie m.in. manipulować ustawieniami loggera, ale nie jest to dla mnie aż tak wielka strata,
bo nigdy nic nie ustawiałem...
Ciekawostką jest, że dla i-Blue 747
działa /dev/ttyUSB0
a w przypadku Legenda wspomniane usb:0
.
Trochę to dziwne, albo znowu czegoś nie doczytałem...
Anyway, skrypt
My-get-GPX.sh
obsługuje teraz zarówno Garmin Legend
jak i Blue 747. Dodałem też opcję -publish
,
działającą w ten sposób, że po pobraniu pliku GPX jest wycinany ślad ,,z dziś''
(tj. od 6.00 do 23.00 dla bieżącej daty),
który to ślad jest następnie wysyłany
w odpowiednie miejsce na serwerze (np. tutaj).
Reasumując: po przyjechaniu z wycieczki rowerowej wystarczy
wsadzić kabel USB, włączyć urządzenie i wpisać:
My-get-GPX.sh
A reszta zrobi się sama...
Płyta DVD/Video (Ballando Ballando Ettore Scoli)
się nie odtwarza.
Konsultując problem z Google (Encrypted DVD support unavailable),
ustaliłem, że zapewne
brakuje czegoś co się nazywa libdvdcss
. Doinstalowałem:
rpm -ivh http://dl.atrpms.net/f11-i386/atrpms/stable/libdvdcss2-1.2.10-5.fc11.i586.rpm rpm -ivh http://dl.atrpms.net/f11-i386/atrpms/stable/libdvdcss-1.2.10-5.fc11.i586.rp
Być może drugi z pakietów jest zbędny, ale doinstalowałem
w desperacji bo ciągle nic. Już się miałem poddać ale oko mi się oparło
na dyskusji na forum
użytkowników Ubuntu, w której to dyskusji pojawia się coś co nazywa się
regionset
. Doinstalowałem i to:
yum install regionset
Nie musiałem nawet ,,odpalać regionseta i ustawiać region na 2'' (co jest opisane na ww. forum). Samo zainstalowanie wystarczyło...
Kupiłem w Balcie wersję z Suse.
Bo tańsza -- 1300 PLN a windows mi nie jest
potrzebny (wersja z MS Windows XP, 220 PLN więcej). Chciałem z baterią
6 komorową ale w sklepie utrzymywali, że takowej konfiguracji nie ma -- można co
najwyżej osobno dokupić (za ponad 500 PLN).
Suse się ładnie
zainstalowało, łącznie z WiFi ale, kurcze ostatnio jest zawsze jakieś
ale. No więc to Suse jest w wersji 10.2, która jest ciut
obsolete. Teraz spędziłem kilka godzin na kombinowaniu jak
ten system dostroić do moim potrzeb. Np. nie ma w nim thunderbirda
i Emacsa. W Fedorze wpisuję yum install thunderbird emacs
emacs-el
i ww programy się instalują bezproblemowo. A w Suse
tak nie jest--jest program do zarządzania systemem --
yast2
, który najpierw trzeba skonfigurować... Chcąc
zainstalować cokolwiek najpierw należy podać repozytoria z jakich
będą pobierane pakiety.
Pomysł taki sobie--nowy użytkownik musi zaczynać od ustalenia adresów
repozytoriów... Do tego system jest lekko starawy, więc repozytoria
download.opensuse.org
są bezużyteczne bo zaczynają się od
wersji 10.3. W sumie to lipa, że HP sprzedaje coś w ten sposób
ewidentnie niedorobionego. Zwykłe robienie klienta
w balona. No nic, ustaliłem URL repozytorium z wersją
10.2. Dodałem Emacsa i Thunderbirda... Thunderbird jest OK, ale Emacs
jest w wersji to 21.3. Za stara... A jak zainstalować coś do
oglądania filmów, muzyczki i acrobata... Nie chce mi się ustalać...
Wniosek: gdyby wszystko działało to bym się tej starej Suse (niem. die Alte Suse) trzymał, ale wobec powyższych problemów zacząłem kombinować jakby podmienić system na inny... Ten inny to albo Ubuntu albo Fedora...
Nigdy tego nie robiłem ale okazało się to dość proste. Poprzez google można znaleźć kilka opisów jak przygotować bootowalny napęd USB (bootable USB stick). Sposób opisany w www.mach.x.pl nie działa -- zwis na etapie bootowania. Działa USB przygotowany programem unetbootin. System się uruchamia tyle, że nie działa WiFi. Gorzej -- klawiatura też nie działa. Skoro klawiatura nie działa to i instalacja się nie skończy, bo jak wpisać nazwę użytkownika i hasło? [Z podpiętej USB, kiedyś tak zrobiłem -- ale teraz mi się nie chce:-)] Problem z klawiaturą też miałem w przypadku Vostro 1320 i dotyczył on zarówno Ubuntu jak i Fedory. Jakaś globalna niekompatybilność z nowym laptopami?
Próbowałem -- uruchamiając z USB -- Ubuntu 9.10 (aka Karmic
Koala) i to w dwóch wersjach:
karmic-desktop-i386.iso
oraz
karmic-netbook-remix-i386.iso
. Klawiatura działa ale
obie się wysypują: pierwsza od razu, druga po pewnym -- zresztą
krótkim -- czasie używania. Ostatnia nadzieja w Fedorze...
Za pomocą unetbootin
przygotowałem
pendrive zawierający Fedorę 11. Uruchomiłem i przetestowałem zgrubnie.
Ponieważ wszystko w zasadzie działało; zdecydowałem się na zamianę starej
Suse na nową Fedorę 11. No i się zaczęła jazda....
Uparłem się podzielić dysk na
dwie partycje -- jedną na system a drugą na katalog
/home
. Przynajmniej w teorii ułatwi to aktualizację
systemu w przyszłości. Zdefiniowałem zatem trzy partycje
i tutaj pierwsza skucha: FedoraLive domaga się systemu plików
ext4. OK, nie ma sprawy -- zmieniłem. Dalej źle -- tym razem coś, że /boot
nie może być ext4. Straciłem godzinę,
zanim znalazłem wyjaśnienie na stronach
bugzilla.redhat.com.
Konkretnie sprawa ma się następująco:
,,Yes, with Fedora 11 to install from the live image, you have to have two
partitions. This is because we have switched to ext4 as the default filesystem
and thus it is used for the rootfs. Unfortunately, the support for ext4 in
grub was not ready in time and so you need to have a /boot that's of a
filesystem type that grub can boot from (eg, ext3).''
No to żeście sobie koledzy z Fedory skomplikowali niepotrzebnie życie,
ale teraz przynajmniej wiadomo co dalej: potrzebna jest ekstra
partycja na katalog /boot
. Ostatecznie zatem
zdefiniowałem cztery partycje: 20 Gb na system, 1,5 Gb na swap, 0,5Gb
na /boot oraz resztę na katalog /home
.
Teraz z kolei instalator wysypał się przy partycjonowaniu dysku (uprzednio usuwając
to co na nim było). Kolejny kłopot. Pierwszym podejrzanym jest
unetbootin
. Przeglądam zatem stronę How to
create and use Live USB. Tam jest opisany sposób alternatywny,
wykorzystujący narzędzia z pakietu livecd-tools
albo
liveusb-creator
. Sposób postępowania jest następujący:
yum install livecd-tools liveusb-creator yum update syslinux # na wszelki wypadek
teraz:
livecd-iso-to-disk ./Fedora-11-i686-Live.iso /dev/sdb1 ## należy też wykonać poniższe bo inaczej pendrive nie jest bootowalny cat /usr/share/syslinux/mbr.bin > /dev/sdb
Rezultat podobny do tego, który uzyskałem za pomocą wersji przygotowanej
przez unetbootin
. Próbowałem innych wariantów podziału
dysku łącznie z tym, w którym system
jest instalowanym na jednej partycji... Nic
to nie dało -- zawsze kończyło się błędem.
Straciłem czas ale przynajmniej teraz
wiem że winna jest anakonda. Spróbuję zatem podzielić i sformatować dysk używając
gparted
w nadziej, że wtedy zainstaluję fedorę. Wersję na USB
gparted
też przygotowałem za pomocą
unetbootin
a. Wprawdzie w liście wyboru
różnych systemów w unetbootin
nie ma gparted
,
ale nie ma to znaczenia wystarczy wybrać z dysku
uprzednio ściągnięty plik ISO:
http://superb-west.dl.sourceforge.net/sourceforge/gparted/gparted-live-0.4.6-1.iso
W dwóch krokach udaje się wreszcie podzielić i sformatować dysk tak jak chciałem.
W dwóch, bo usunięcie tego co było na dysku,
wymagało restartu gparted
przed
założeniem nowych partycji.
Próba wykonania tego ,,za jednym zamachem'' kończyła się błędem...
Cud, że starczyło mi cierpliwości na czytanie komunikatów o błędach.
Teraz anakonda się nie wysypuje i cała instalacja kończy się sukcesem.
Wreszcie!. Podsumowując: aby zainstalować F11 na
HP Mini 2140 trzeba przygotować USB za pomocą unetbootin
(bo tak jest
najwygodniej) a dysk podzielić i sformatować uprzednio używając
gparted
. WiFi na starcie nie działa, ale jestem
dobrej myśli...
Instalowanie nie każdej aplikacji ma sens na takim komputerze jak HP Mini. Poniższa lista jest w znacznej mierze oparta na poradniku Personal Fedora 11 Installation Guide. Na końcu są dodane moje aplikacje...
A więc rozpoczynam od skonfigurowania yum
a;
najistotniejsze jest dodanie repozytorium RPMfusion, zawierającego m.in. różne
pakiety o statusie non-free:
## ze strony http://www.mjmwired.net/resources/mjm-fedora-f11.html yum install yum-plugin-fastestmirror yum install yum-presto rpm -ivh http://download1.rpmfusion.org/free/fedora/rpmfusion-free-release-stable.noarch.rpm rpm -ivh http://download1.rpmfusion.org/nonfree/fedora/rpmfusion-nonfree-release-stable.noarch.rpm
W szczególności RPMfusion zawiera pakiet kmod-wl
, dzięki któremu mam
nadzieję uruchomić sieć WiFi:
## WiFi: yum install kmod-wl
Teraz restart i WiFi działa (dowód na rysunku obok).
W sposób opisany w poradniku Mauriata Mirandy instaluję: Adobe Flash i Adobe Acrobata, xine, xmms, amaroka i parę innych pakietów, głównie związanych z odtwarzaniem plików audio/wideo:
## Adobe Flash Plugin rpm -ivh http://linuxdownload.adobe.com/adobe-release/adobe-release-i386-1.0-1.noarch.rpm rpm --import /etc/pki/rpm-gpg/RPM-GPG-KEY-adobe-linux yum install flash-plugin ## Install Adobe Acrobat rpm -ivh http://linuxdownload.adobe.com/adobe-release/adobe-release-i386-1.0-1.noarch.rpm rpm --import /etc/pki/rpm-gpg/RPM-GPG-KEY-adobe-linux yum install AdobeReader_enu ## yum install xine xine-lib-extras xine-lib-extras-freeworld mkdir -p /usr/lib/codecs wget http://www.mplayerhq.hu/MPlayer/releases/codecs/all-20071007.tar.bz2 tar -jxvf all-20071007.tar.bz2 --strip-components 1 -C /usr/lib/codecs/ ## Install Microsoft Truetype Fonts http://corefonts.sourceforge.net/ ## wget http://www.mjmwired.net/resources/files/msttcore-fonts-2.0-3.noarch.rpm rpm -ivh msttcore-fonts-2.0-3.noarch.rpm ## XMMS i Amarok yum install xmms xmms-mp3 xmms-faad2 xmms-pulse xmms-skins yum install amarok xine-lib-extras-freeworld
Na koniec aplikacje, których używam, a które nie sa instalowane przez instalator FedoraLive:
## Moje dodatki: yum install wget mc ## mam słabość do MidnightCommandera yum install wine dosbox R amule ktorrent xchm xpdf kchmviewer yum install tidy mod_dav_svn gnutls-utils kile opensp gv gqview yum install fuse-sshfs ## ew. można także zainstalować poniższe: yum install skype JBidWatcher bt747 ydpdict ## co do GoogleEarth to mam wątpliwości czy ma to sens ## poniższe nie instaluję: ## scribus grip sopcast fontforge
Kilka drobiazgów.
Zatrzymałem następujące usługi: mdmonitor, smolt, rpcbind, crond, cups.
Aby przy starcie nie odgrywał sygnału powitalnego należy odhaczyć:
System-Preferencje-Programy startowe-Gnome login sound.
Terminal gnome
uruchamiam z opcją --hide-menubar
,
dzięki temu nie jest wyświetlany (niepotrzebny) pasek menu.
Konfiguracja Jawy SDK. Po ściągnięciu ze strony http://java.sun.com
stosownego pliku (w moim przypadku jdk-6u4-linux-i586.bin
)
zmieniam domyślne ustawienia za pomocą polecenia alternatives
:
/usr/sbin/alternatives --config java ## # sprawdzam co jest zainstalowane <Enter> /usr/sbin/alternatives --install /usr/bin/java java /opt/jdk1.6.0_04/bin/java 20000 /usr/sbin/alternatives --config java # wybieram 3<Enter>
Thunderbird3 beta.
W fedorze 11 zdecydowano się na wersję beta Thunderbirda. Decyzja chyba nie do końca
przemyślana -- można w google znaleźć narzekania, że to-czy-tamto nie działa.
Dla mnie Thunderbird3
jest do kitu przede wszystkim z powodu niekompatybilności
z jedyną z kilku używanych przeze mnie wtyczek, a mianowicie SyncKolab. [SyncKolab
pozwala na synchronizację książek adresowych].
Problem rozwiązałem ściągając ,,ręcznie'' z repozytorium
wersję Thunderbirda dla FC 10. Przykładowo z (znak \
poniżej
na końcu wiersza oznacza kontynuację):
http://ftp.uni-erlangen.de/pub/Linux/MIRROR.fedora/core/updates/10/i386/\ thunderbird-2.0.0.23-1.fc10.i386.rpm
Teraz:
rpm -Uvh thunderbird-2.0.0.23-1.fc10.i386.rpm
Nikt nie protestuje -- wygląda,
że wersje bibliotek się zgadzają. Na razie działa:-)
Żeby przy aktualizacji nie usiłował jednak zainstalować TB3,
dopisuję w pliku /etc/yum.conf
:
exclude=thunderbird
Akumulator trzyma około 2 godziny 10 minut. Przy włączonym WiFi/Bluetooth; odtwarzanie filmu + kopiowanie kilkuset megabajtów plików z drugiego komputera.
Dopisane 29 września 2009:
Wielkości fontu w Emacs określam dodając do pliku
/etc/X11/Xresources
wpis:
Emacs.font: Monospace-9
Zamiast /etc/X11/Xresources
można wpisać do
~/.Xresources
, po czym wykonać:
xrdb -merge ~/.Xresources
Dociągam też program do rozpakowywania plików .rar
yum install unrar
Kompilowanie ydpdict
. Ydpdict
służy do obsługi słowników firmy YDP. [YDP sprzedaje swoje słowniki
wraz z aplikacją pozwalającą na ich przeglądania; aplikacja jest
przeznaczona dla środowiska MS Windows]. Zatem ze strony
toxygen.net ściągnąć należy
pliki libydpdict-1.0.1.tar.gz
oraz
ydpdict-1.0.0.tar.gz
. Uprzedzając wydarzenia potrzebne
jest dociągnięcie dwóch pakietów:
yum install ncurses-devel libao-devel
Teraz rozpakowujemy oba archiwa .tar.gz
. W każdym
wykonujemy sekwencję (rozpoczynając do archiwum z biblioteką):
./configure && make && make install
Pliki słownika kopiuję do katalogu /usr/local/share/ydpdict
.
W pliku konfiguracyjnym ~/.ydpdictrc
wpisuję:
Path /usr/local/share/ydpdict
Dla wygody można zdefiniować aktywator na panelu.
Dopisane 15 października 2009:
Wielkości fontu w pasku menu i menach Emacsa określam dodając do pliku
~/.emacs.d/gtkrc
:
http://www.gnu.org/software/emacs/manual/html_node/emacs/GTK-resources.html#GTK-resources # Define the style 'menufont'. style "menufont" { font_name = "Sans 8" # This is a Pango font name } # Specify that widget type '*emacs-menuitem*' uses 'menufont'. widget "*emacs-menuitem*" style "menufont"
Aby okno Emacsa było maksymalnie duże dodaję do .emacs
:
;; nie wyświetlaj paska narzędzi (tool-bar-mode 0)
Zmieniam też kolor tła na lekko niebieskawy:
(set-background-color "skyblue")
Powyższe wstawiam na samym końcu pliku .emacs
, bo
inaczej jest ignorowane (pewnie gdzieś ,,po drodze'', w jakimś
pakiecie jest ustawiany inny kolor tła). Nota bene: w ten sposób ustawiony
kolor jest nadpisywany przez pakiety--muszę znaleźć cwańszy sposób.
W sklepie ultimate-netbook.co.uk kupiłem sześcio-komorową baterię oraz nie tyle pokrowiec co coś w rodzaju okładek do netbooka (wszystko kosztowało nieco mniej niż 300 PLN, łącznie z przesyłką). W pierwszych testach bateria trzyma ponad 4,5 godziny--satysfakcjonujący wynik. Ciekawostką jest, że bateria jest większa od standardowej trzy-komorowej i wystaje znacząco, tak że komputer nie leży już prosto na stole, tylko ma ,,zadarty ekran'' (bo podparty wystającą baterią -- por. rysunek obok)... Można się przyzwyczaić, aczkolwiek w pierwszej chwili są wątpliwości...
Ponadto zainstalowałem jednak GoogleEarth
i działa toto zupełnie znośnie.
W Fedorze 11 GoogleEarth
nie działa ,,out-of-the-box'',
bo jest jakiś problem z SELinux. Należy wykonać:
## https://bugzilla.redhat.com/show_bug.cgi?id=485886 restorecon -R -v /opt/google-earth/
Dopisane 20 października 2009
(Zainstalowanie programu gretl
):
Należy wybrać wersję dla older Linux -- wersja ,,modern''
(tj. gretl-1.8.5-1RHEL.i586.rpm
)
jest kompilowana z bibliotekami, których nie byłem w stanie
zainstalować w F11. Przed zainstalowaniem gretla
należy
,,dociągnąć'' wymagane biblioteki:
yum install blas lapack blas-devel lapack-devel gnuplot ## libreadline jest ale nie w tej wersji co trzeba: ln -s /lib/libreadline.so.5 /lib/libreadline.so.4
teraz (opcja --nodeps
jest potrzebna bo inaczej
instalator będzie
zgłaszał błąd -- brak biblioteki libreadline.so.4
):
rpm -Uvh --nodeps gretl-1.8.5-1RHEL.i586.rpm
Doinstalowanie pakietów Perla niezbędnych do działania moich skryptów obsługujących flickr.com.
yum install perl-ExtUtils-MakeMaker perl-SOAP-Lite perl-Crypt-SSLeay \ perl-Test-Simple perl-XML-Simple perl-Text-Iconv \ perl-GDGraph perl-Image-ExifTool ## poniższe dwa pakiety trzeba doinstalować ,,ręcznie'': XML-Parser-Lite-Tree-0.03 Geo-Coordinates-DecimalDegrees
Do oglądania i drukowania plików PDF/PS (zwłaszcza PS) w FC11 służy
evince (instalowany domyślnie). Bardzo fajny program ale ja
doinstalowuję jeszcze gv
oraz xpdf
.
W pliku konfiguracyjnym
/usr/share/gv/GV
zmieniam:
# Odświeżaj zmodyfikowany plik automatycznie: GV.watchFile: True # Początkowe przeskalowanie GV.scale: 1
Dopisane 22 października 2009: Spróbowałem aplikacji do obsługi telefonu komórkowego:
yum install gammu wammu kdebluetooth
Aplikacja kbluetooth4
nie działa; nie analizowałem dlaczego.
W wammu
udało się połączyć
z telefonem (model SE K800i) ściągnąć wiadomości
i kontakty. Nie działa
niestety funkcja wysyłania SMSów, ale jeszcze powalczę może coś się
da zrobić. Doczytam w szczególności
tutaj.
Wreszcie, ponieważ okna dialogowe wammu
nie mieściły się na ekranie
zmniejszyłem font
systemowy (System-Preferencje-Wygląd-Czcionki) do 9 punktów.
Nota bene domyślne 10 punktów jest za duży.
Dzięki temu zyskałem też całe
cztery piksele ponieważ
minimalna wysokość panela wynosi teraz 24 piksele
(a było 26). Dolny panel zmieniłem na chowający się automatycznie
(Automatyczne ukrywanie).
Dzięki tym zabiegom zyskałem circa
20 pikseli więcej na okna aplikacji...
Ostatnia zmiana w konfiguracji, to wywalenie z górnego panelu apletu Aplikacji, Miejsca i System i zastąpienie go ikoną Menu Główne, dzięki czemu jest więcej miejsca na ikony aplikacji. Wszystkie ikony umieszczam w górnym panelu.
Kupiłem nowego laptopa decydując się ostatecznie na Dell Vostro 1320, który bez systemu kosztował 2800 PLN. Matryca 13,3 cala, procesor Intel Core 2 Duo T6570, 4 Gb pamięci (z czego system widzi 3 Gb) Niestety od razy skucha -- komputer reklamowany jako ważący 1,9kg po zważeniu okazał się być cięższym -- 2,2 kg. Zresztą taka waga jest w papierach od Della, więc sprzedający zwyczajnie oszukują. Akurat zależało mi na czymś lżejszym więc jestem trochę zły...
Poza tym w porównaniu do poprzedniego HP NX9020 wiatrak się włącza często i komputer hałasuje ale to chyba jest nieuchronne biorąc pod uwagę że w środku jest całkiem szybki procesor. Zresztą nie szumi głośno, raczej byłem do tej pory przyzwyczajony, że nic nie szumi wcale.
Podzieliłem dysk na dwa kawałki ca 180 Gb + ca 50 Gb -- jeden na Fedorę, który używam na co dzień drugi na Ubuntu żeby się z Ubuntu oswoić. Fedora 11/Ubuntu zainstalowały się bez większych problemów nie licząc WiFi (w obu nie działa). Na tym froncie totalna porażka. Komputer ma kartę Broadcom 4312 i sądząc z tego co jest dostępne via google powinna działać, a nie działa... Nie używałem tego komputera za dużo do tej pory, ale dwie rzeczy już mi podpadły w Fedorze 11: -- Thunderbird w wersji 3 beta ileś tam (najnowszy), do którego nie działa wykorzystywany przeze mnie plugin synckolab; -- Googleearth w wersji 5, zawiesza komputer raz na kilka uruchomień i znika mapa w dużych zbliżeniach. Wersja GE 4.3 wydaje się działać poprawnie... Z plusów jest Emacs 23, tyle że bez ładnego i domyślnego ekranu startowego -- komu to przeszkadzało?
Stary NX 9020 dziś oddałem Miśkowi...
Dopisane 31 sierpnia 2009:
Jest kilka teorii jak uruchomić WiFi, zacząłem
od
Broadcom wireless on Fedora 11 again.
Jest pewien progress, bo się dioda Wireless świeci, ale tak
poza tym to nie działa. Do tego nie podoba mi się to dłubanie w jądrze,
bo tę kwestię winien załatwić pakiet bez potrzeby uruchamiania
insmod
czy czegoś podobnego.
W innym poradniku z kolei
Configuring
Broadcom BCM4312 Wireless card in Fedora 10, gość twierdzi
jakoby wystarczy samo yum install broadcom-wl
.
Odkręciłem to co sugerował gość z wpisu Broadcom wireless... ale to nic nie dało.
Dwa dni temu wszakże
zaktualizowałem system, przy czym wydaje się kluczowa była aktualizacja
paczki kmod-wl
. Teraz jest prawie dobrze, tzn. NetworkManager
nie działa ale mogę uruchomić połączenie ,,z palca'',
w następujący sposób:
ifconfig eth1 up wlist eth1 scan iwconfig eth1 essid ESSID dhclient eth1
Albo po prostu:
system-config-network
odhaczam zarządzanie siecią WiFi przez NetworkManagera
, który i tak nie działa
i Klikam w aktywuj
.
Firefox jest ,,na dzień dobry'' w trybie
offline więc trzeba wykonać jeszcze jeden klik
żeby działał...
Zatem NetworkManager
ma problem. Zapewne jest to problem
opisany m.in. tutaj.
Dopisane 4 października 2009:
W tzw. międzyczasie zainstalowałem F10 w wersji 64 bitowej, ale to nie był dobry pomysł. Ostatecznie
z powrotem jest F11. Thunderbird w wersji z F10 (działa i nie ma żadnych komunikatów o naruszeniu
zależności). WiFi wreszcie uruchomiłem -- wystarczyło dodać
do /etc/modprobe.d/blacklist.conf
wpis:
blacklist dell_laptop
Zaczęło też działać googleearth
w wersji 5. Jedyny większy problem
jaki pozostał to ciut za niski poziom dźwięku.
Dopisane 21 listopada 2009: Bateria trzyma około 3 godzin 15 minut (uruchomiony xine -- wyświetlanie filmu).