Niedawno (13 grudnia 2007) Flickr uruchomił nowy serwis pn. stats! Użytkownicy serwisu z wykupioną usługą pro (ca 25 USD, czyli niedużo -- jak to się czasy zmieniły BTW) mają dostęp do różnych statystyk dotyczących swoich zdjęć. Informacje o usłudze zobaczyłem dzisiaj. Żeby z niej skorzystać trzeba się zasubskrybować -- czytaj nacisnąć duży guzik ze stosownym napisem. Wówczas ukazuje się napis, że OK, ale statystyki będą jutro. Grozę potęguje animacja gościa z pneumatycznym młotem. Widocznie jestem jednym z pierwszych bo były od razu -- wystarczyło odświeżyć stronę.
A więc pro-user dostaje takie informacje jak: liczba odsłon dla każdego zdjęcia oraz statystyki adresów referer w podziale na ,,wczoraj'' oraz ,,ogółem''. Ponadto wykres liniowy liczby odsłon zawierający dzienne dane z ostatniego miesiąca oraz zestawienie tabelaryczne zawierające podsumowania liczby odsłon (wczoraj, ostatni tydzień, ostatni miesiąc oraz ogółem) dla stron głównych (photostream), zbiorów (sets), kolekcji (collections) i stron pojedynczych zdjęć.
Statystki ,,oglądnięć'' dostępne ze strony
http://www.flickr.com/photos/tprzechlewski/stats/allphotos/
(Nie ma co klikać, więc i linka nie ma -- strona dostępna po
zalogowaniu:-) są kompletne, tj. dla każdego zdjęcia dostępna jest
liczba odsłon (z wczoraj, z ostatniego tygodnia oraz ogółem).
W pierwszej chwili pomyślałem, że nowa usługa renders obsolete
jak mawiają Anglicy moje
skrypty,
które z takim zapałem ostatnio udoskonalałem.
Ale niekoniecznie! Dane
ze strony stats! primo nie są trwałe (niektóre tak -- ale nie wszystkie,
np. dzienne statystyki oglądalności dostępne są tylko dla ,,wczoraj''),
secundo żeby były trwałe trzeba je ściągać na swój komputer
na przykład codziennie. No i tu się przyda programik
flickr_store_views.pl
,
który potrafi się zalogować na flickr.com, pobrać
stronę i zapisać co trzeba na dysk.
Zamiast ściągać 170 stron i z nich
wyciągać potrzebne informacje wystarczy teraz ściągnąć kilka stron
spod adresu tprzechlewski/stats/allphotos/yesterday/pageliczba
robiąc to metodycznie, czyli codziennie.
Jeszcze link z forum z informacjami nt. omawianej wyżej usługi. Your stats will eventually be a rolling 28 day window, czyli dostępne będą tylko dane z ostatniego miesiąca. Zwracam też uwagę na komentarz dot. tłumaczenia słowa interestingness na język hiszpański jako interesidad. Że niby takie słowo nie istnieje. Faktycznie nie ma w słowniku a google znajduje raptem 4 strony z interesidad (w tym powyższa). Ale jak przetłumaczyć interestingness (za WordNet: the power of attracting or holding one's interest), np. na j. polski? Moc przyciągania?
Dopisane 13 maja 2008:
Skrypt
flick-store-views.pl
przestał działać. Coś zostało zmienione w procedurze logowania.
Nie chce mi się tego poprawiać...
Znacząco poprawiłem swój tryb do dodawania zdjęć na flikr.com. Teraz wszystko się dzieje
wewnątrz Emacsa łącznie z uruchomieniem wysyłania plików na serwer. W starej wersji
pliki konfiguracyjne czytał Emacsowy moduł xml.el
co było może
i eleganckie ale odbywało się przeraźliwie wolno. W nowej wersji plik konfiguracyjny
jest plikiem lispowym wygenerowanym skryptem Perla z plików XML.
Jak to działa opisałem
na oddzielnej stronie.
Jedna sprawa jest tajemnicza:
#!/usr/bin/perl -w require 'login2flickr.rc'; require 'flickr_utils.rc'; my @tmpx = get_sets_ids(); my @tmpy = get_pools_ids();
W plikach login2flickr.rc
oraz flickr_utils.rc
są zdefiniowane
procedury, który czytają plik z dysku i zwracają zmienne. W szczególności
flickr_utils.rc
zawiera dwie prawie identyczne
procedury (get_sets_ids
oraz get_pools_ids
), czytające
różne pliki konfiguracyjne. Kurcze... na jednym komputerze perl zwraca błąd:
Undefined subroutine &main::get_pools_ids called at... a na drugim działa.
Ten sam perl, ta sama wersja FC5, jedna procedura z pliku dołączanego
poleceniem require
jest zdefiniowana druga nie...
Wystarczy zmienić kolejność poleceń require
żeby powyższe działało w obu systemach. Nic mi do głowy nie przychodzi...